Autor: Zbigniew Ciemniewski. Publikacja - "Sezon" - Styczeń 2016.
Polskie łowiectwo - ciernista droga na listę krajową Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Konwencji UNESCO
Nadszedł niespokojny czas zmian. Od wielu miesięcy, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, toczy się debata o przyszłym kształcie Polskiego Prawa Łowieckiego, a gdzieś daleko, w tle tej debaty, polskie łowiectwo szuka swojej drogi na listę krajową Konwencji UNESCO, podążając ścieżką którą skutecznie przeszło już łowiectwo czeskie, a wcześniej sokolnictwo. Dobra to jest chyba chwila dla zwrócenia uwagi na te zapisy naszej Ustawy Łowieckiej, które w pośredni lub bezpośredni sposób budują przestrzeń dla przetrwania i rozwoju tych elementów łowiectwa, które są niematerialnym dziedzictwem kultury naszej wspólnoty i naszym wkładem do niematerialnego dziedzictwa kultury Polski i Polaków.
Na początek krótkie przypomnienie co Konwencja UNESCO, ogłoszona w Paryżu 17.10.2003 r. i przyjęta przez Polskę 16.08.2011 r., uważa za niematerialne dobro kultury i jakie sobie stawia cele;
I. Postanowienia ogólne
Artykuł l - Cele Konwencji
Cele niniejszej Konwencji są następujące:
a) ochrona niematerialnego dziedzictwa kulturowego, b) zapewnienie poszanowania niematerialnego dziedzictwa kulturowego wspólnot, grup i jednostek,
c) wzrost, na poziomie lokalnym, krajowym i międzynarodowym, świadomości znaczenia niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz zapewnienie, aby dziedzictwo to było wzajemnie doceniane,
d) zapewnienie międzynarodowej współpracy i pomocy.
Artykuł 2 -Definicje
Dla celów niniejszej Konwencji:
1. "Niematerialne dziedzictwo kulturowe" oznacza praktyki, wyobrażenia, przekazy, wiedzę i umiejętności -jak również związane z nimi instrumenty, przedmioty, artefakty i przestrzeń kulturową -które wspólnoty, grupy i, w niektórych przypadkach, jednostki uznają za część własnego dziedzictwa kulturowego. To niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie, jest stale odtwarzane przez wspólnoty i grupy w relacji z ich otoczeniem, oddziaływaniem przyrody i ich historią oraz zapewnia im poczucie tożsamości i ciągłości, przyczyniając się w ten sposób do wzrostu poszanowania dla różnorodności kulturowej oraz ludzkiej kreatywności. Dla celów niniejszej Konwencji, uwaga będzie skierowana wyłącznie na takie niematerialne dziedzictwo kulturowe, które jest zgodne z istniejącymi instrumentami międzynarodowymi w dziedzinie praw człowieka, jak również odpowiada wymogom wzajemnego poszanowania między wspólnotami, grupami
jednostkami, oraz zasadom zrównoważonego rozwoju.
2. "Niematerialne dziedzictwo kulturowe ", w rozumieniu ustępu l, przejawia się między innymi w następujących dziedzinach:
a) tradycje i przekazy ustne, w tym język jako nośnik niematerialnego dziedzictwa kulturowego;
b) sztuki widowiskowe;
c) zwyczaje, rytuały i obrzędy świąteczne;
d) wiedza i praktyki dotyczące przyrody i wszechświata;
e) umiejętności związane z rzemiosłem tradycyjnym.
3. "Ochrona oznacza środki mające na celu zapewnienie przetrwania niematerialnego dziedzictwa kulturowego, w tym jego identyfikację, dokumentację, badanie, zachowanie, zabezpieczenie, promowanie, wzmacnianie i przekazywanie, w szczególności poprzez edukację formalną i nieformalną, jak również rewitalizację różnych aspektów tego dziedzictwa.
Jakie to niematerialne wartości kultury zbudowane przez myśliwych, przekazywane z pokolenia na pokolenie, są stale odtwarzane przez wspólnotę w relacji z otoczeniem, oddziaływaniem przyrody i historią oraz zapewniają im (nam) poczucie tożsamości i ciągłości, przyczyniając się w ten sposób do wzrostu poszanowania dla różnorodności kulturowej oraz ludzkiej kreatywności?
W powszechnym, środowiskowym, ale też kierowanym na zewnątrz przekazie skupieni jesteśmy na pokazywaniu dorobku artystycznego inspirowanego łowiectwem, propagowaniu tradycji św. Huberta, muzyki łowieckiej, kuchni myśliwskiej. W mniejszym stopniu, choć również konsekwentnie, pokazujemy kynologią łowiecką czy sokolnictwo. Co z tego katalogu jest rzeczywistą wartością i dorobkiem łowiectwa, a co, jedynie barwną otoczką tego najstarszego zajęcia ludzkich gromad? Wreszcie, jak zapisy Prawa Łowieckiego dzisiaj, a może również w przyszłości, będą gwarantowały trwanie i rozwój kultury łowieckiej?
Pójdźmy po kolei. Czy malarstwo, rzeźba, dorobek literacki związane z łowiectwem i inspirowane łowiectwem, są rzeczywistym dorobkiem łowiectwa? Porównując, czy malarstwo batalistyczne, wielka część światowej literatury związana przeżyciami i doświadczeniami wojennymi są dorobkiem wojen i środowiska żołnierskiego wynikającym z wykonywania żołnierskiej powinności i służącym realizowaniu tej powinności? Może raczej czas wojny, odsłaniając cechy ludzkiej natury, tworząc skrajne i trudne do zbudowania w innych okolicznościach warunki, jest potężną inspiracją dla różnych twórców od zarania istnienia ludzkości? Wyrażając się bardziej precyzyjnie, jeżeli szukać uzasadnienia dla zapisania łowiectwa na liście UNESCO, nie można wszystkiego co zrobili myśliwi czynić wartością łowiectwa. Jeżeli malowali, pisali, produkowali różne rzeczy dzięki emocjom związanym z łowiectwem, to jest to ich osobisty wkład do kultury łowieckiej i kultury w ogóle. Zgodnie z definicją, niematerialną wartością kultury człowieka jest coś, co powstało w czasie i w związku ze światem zewnętrznym. To znaczy, jeżeli wyhodowanie konkretnej rasy wyżła trwało przez kilkaset lat, wymagało ciągłego doskonalenia cech wielkiej grupy psów w oparciu o doświadczenie pokoleń myśliwych i hodowców, na terenie dużego obszaru Europy oraz wymagało międzypokoleniowego przekazu wiedzy o zasadach polowania z takim psem, to mamy do czynienia z elementem kultury niematerialnej społeczności, która ten proces, wysiłkiem pokoleń przeprowadziła. Natomiast, jeżeli mamy kilkadziesiąt wspaniałych dzieł stworzonych przez jednego artystę w czasie jego życia, to jest to jego osobisty dorobek, a źródłem inspiracji jest to, że polował, obserwował polowania itp. On nie tworzył konstrukcji wymagającej wielopokoleniowego przekazu doświadczenia i wiedzy. On z wiedzy stworzonej przez innych artystów, na bazie swoich emocji i doświadczeń, budował swój własny obraz świata.
Idąc dalej. Czy wspaniała, łącząca całe europejskie środowisko myśliwych, tradycja świętego Huberta jest dorobkiem łowiectwa czy może jest raczej częścią dorobku europejskiego chrześcijaństwa, służąc łowiectwu? Jaka część muzyki inspirowanej łowiectwem jest dorobkiem samego łowiectwa i jemu służy, a jaka, wynikła tylko z jego inspirującej siły?
Jak mierzyć te związki? Z mojej perspektywy, rzeczywistym dorobkiem pokoleń myśliwych, mogącym aspirować do zaszczytnego miana niematerialnego dziedzictwa kultury człowieka jest wszystko to, co zostało przez myśliwych stworzone konsekwentnym, wielowiekowym wysiłkiem na rzecz wykonywania polowania. Do tej kategorii zaliczam kynologię łowiecką, a więc wyhodowanie wszystkich ras psów myśliwskich i doskonalenie przez wieki ich jakości oraz umiejętności, a właściwie sztuki, polowania z nimi. Do tej kategorii zaliczam sokolnictwo, wpisane już na światową listę dziedzictwa kulturowego. Do tej kategorii trzeba zaliczyć muzykę łowiecką, ale tylko tą jej część, która jest częścią sztuki polowania, a więc sygnalistkę łowiecką. Do tej kategorii zaliczam szeroko rozumianą sztukę polowania, w tym prawo łowieckie budujące jego zasady oraz wprzęgające łowiectwo do arsenału środków służących ochronie przyrody i zachowaniu jej bioróżnorodności.
Przyjrzyjmy się obecnie obowiązującym oraz projektowanym, a po ukazaniu się tego tekstu już pewnie obowiązującym, zapisom Prawa Łowieckiego. Nie o wszystkim da się w krótkim tekście powiedzieć, skupmy się więc na zapisach dotyczących kynologii łowieckiej, traktując ją jako miarę, papierek lakmusowy problemu.
Chociaż art. 3 obecnej Ustawy Prawo Łowieckie, w punkcie 4 mówi się, iż .. „celem łowiectwa jest spełnianie potrzeb społecznych w zakresie uprawiania łowiectwa, kultywowania tradycji oraz krzewienia etyki i kultury łowieckiej”, to poniższe rozporządzenie Ministra Środowiska, jeżeli chodzi o warunki działania kynologii łowieckiej, tej deklaracji zupełnie nie potwierdza.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 22 września 2010 r., zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz
§ 5 a) ... 7) polowanie na ptactwo może odbywać się pod warunkiem używania ułożonego w tym celu psa, z tym, że jeden pies przypada na nie więcej niż trzech myśliwych;
8) polowanie na zwierzynę grubą może odbywać się pod warunkiem zapewnienia w poszukiwaniach postrzałka udziału ułożonego w tym celu psa.”...
Powszechnie obowiązująca wykładnia tego zapisu oraz, niestety praktyka oznaczają, że nie ma obecnie żadnych wymogów formalnych nakazujących użycie do polowania psów ras myśliwskich, a ocena „ułożenia” psa oparta jest o deklarację myśliwego i nie podlega żadnej formalnej weryfikacji. Powszechne jest również nieprzestrzeganie zasady 1 pies/3 myśliwych czy zapisu o zapewnieniu psa do poszukiwania postrzałków.
Różne są tego praktyczne skutki ale z punktu widzenia obecnych rozważań, podstawowym skutkiem takiego stanu rzeczy jest brak prawnych gwarancji dla trwania ciągłości myśli hodowlanej i szkoleniowej w kynologii łowieckiej. Jeżeli do tego stanu dodamy jeszcze, że w Polskim Związku Łowieckim nie ma praktycznie struktur odpowiedzialnych za ciągłość hodowli i szkolenia psów myśliwskich, to otrzymamy obraz, w którym ciągłość tego fundamentu kultury łowieckiej jest poważnie zagrożona.
Popatrzmy jeszcze na zapisy proponowane w projekcie nowej ustawy Prawo Łowieckie. Artykuł 2, pkt. 12 projektu nowej ustawy podaje następującą definicję psa myśliwskiego;
„Pies myśliwski – pies użytkowany przez myśliwych do pomocy w polowaniu, który został uprzednio odpowiednio ułożony”.
Jest to dopiero projekt i co więcej, ten zapis nie przesądza jeszcze znaczenia wyrażenia „odpowiednio ułożony”, które zostanie zapewne doprecyzowane Rozporządzeniem Ministra Środowiska. Jedno wydaje się być raczej pewne. Ustawodawca ciągle nie widzi potrzeby budowania jasno zapisanych gwarancji formalnych dla trwania kynologii łowieckiej w formie, będącej elementem niematerialnego dorobku kultury łowieckiej. Wielka szkoda.
Poczekajmy cierpliwie na rozwój wydarzeń. Tym tekstem pragnę jedynie zwrócić uwagę na znaczenie kynologii łowieckiej we współczesnym budowaniu niematerialnych wartości kultury łowieckiej, a tym samym, na konieczność ochrony tego obszaru aktywności środowiska myśliwych, zgodnie z duchem podpisanej przez Prezydenta RP i obowiązującej nas wszystkich Konwencji UNESCO z 2003 r. Chcę również pokazać, że budując spójny system prawny dotyczący łowiectwa, powinniśmy w strategicznych zapisach tego systemu, podać jasne gwarancje dla trwania i rozwoju różnych elementów kultury łowieckiej, gdyż oznaczać to będzie, że dostrzegamy ich wartość i chcemy realizować zobowiązania względem naszej przeszłości i międzynarodowych standardów których jesteśmy sygnatariuszem.
Zbigniew Ciemniewski - 2015
Wszelkie elementy serwisu (teksty, zdjęcia, filmy, grafika) podlegają przepisom ustawy z 4.02.1994. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody jest zabronione.