Janek Smykała - wspomnienie

Zgodnie z zapowiedziami oraz komunikatami, spotkaliśmy się w miniony piątek 25 maja na Jagdhausie aby powspominać śp. Jasia Smykałę.
Chwilą zadumy oraz zapaleniem symbolicznych zniczy zainicjowaliśmy wspomnienia o niezwykłym człowieku, myśliwym, pasjonacie jakim był Janek Smykała, nasz kolega, przyjaciel!
Towarzyszył nam praktycznie do końca swoich dni. Był już „o kryce” w trakcie budowy Jagdhausu. Uczestniczył w uroczystości 70 lecia Koła. Interesował się postępami prac na rzecz Koła.
Od Andrzeja Otrębskiego dowiedzieliśmy się, jak to na początku lat osiemdziesiątych Janek wymalował i odnowił w Rudach zaniedbaną figurę obok zespołu klasztorno-pałacowego Cystersów.
Na co Norbert Skubela opowiedział anegdotę jak Janek pomalował figurę ale dokonał rzeczy niezwykłej. Stare przekazy mówiły, że oczy figury wskazywały, gdzie cystersi ukryli skarb. Jasiu figurce domalował „zeza”, aby nikt nigdy zakopanego złota nie znalazł.
Taki był Jasiu, Jaś Serce, Pańcio...
Przybyło ponad 20 osób, wśród nich, Ci którzy nie mogli uczestniczyć w pogrzebie.
Pożegnaliśmy kolegę, który polował od 1970 roku, przez prawie pół wieku oddawał się pasji, która trzymała go przy życiu, nadawała ton jego postawie i zachowaniu.
Kolego Janku, niech Ci knieja wiecznie szumi...

Darz Bór!
Jery Wieczorek