W kalendarzu polowań zbiorowych 2016/2017 sezon miał zakończyć się 8 stycznia polowaniem zbiorowym na bażanty. Mnie wyznaczono na prowadzącego polowanie. W ostatnich dniach przed wyznaczonym terminem doszło do załamania pogody, a temperatura nocą spadała do 23 stopni poniżej zera. Na mój wniosek polowanie zostało odwołane. Wolny dzień postanowiliśmy z Maćkiem przeznaczyć na rozwiezienie karmy oraz przegląd sytuacji w miejscach dokarmiania. Piękny, świeży śnieg oraz wspaniały słoneczny dzień stwarzały doskonałe warunki do pełnej inwentaryzacji aktywności zwierzyny. O 11.00 wyruszyliśmy z małą przyczepką do magazynu karmy w Studzionce i po nasypaniu kukurydzy do worków rozpoczęliśmy realizację założonego celu. Na pierwszy ogień poszły posypy w rejonach Warszowice i Piekucz, a po ponownym napełnieniu worków, przejechaliśmy przez rejony Kryry i Kobielice. W sumie do łowiska trafiło 25 worków ziarna.
Z prawdziwą przyjemnością oglądaliśmy wszędzie liczne tropy bażantów, widzieliśmy praktycznie wszędzie przy posypach rwące się ptaki. Na polach rudle saren, świeże, liczne tropy zajęcy, na jeszcze nie zamarzniętych ciekach wody stada krzyżówek. Pomimo rozpoczynającej się cieczki prawie nie widzieliśmy lisich tropów.
Z zadowoleniem przekonaliśmy się, że nowy model karmisk dla bażantów spełnia swoje zadanie i nie pozwala na wyjadanie przez sarny i daniele ziarna ptakom. Doskonale sprawdzają się też, wywiezione już parę tygodni wcześniej, kupy pośladu kukurydzianego w których widać wyraźną aktywność bażantów i ptasiego drobiazgu.
Krótki fotoreportaż z wyjazdu poniżej.
Zbigniew Ciemniewski
Wszelkie elementy serwisu (teksty, zdjęcia, filmy, grafika) podlegają przepisom ustawy z 4.02.1994. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Kopiowanie i rozpowszechnianie ich w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody jest zabronione.